Łosiowie herbu „Dąbrowa”, jak pisze profesor Henryk Gmiterek, to stare ród szlachecki, wywodzący się z Mazowsza. Najwybitniejszy z nich podpisywał się pod różnymi dokumentami: „ Feliks Antoni z Grodkowa Łoś. Jedna z rodziny Łosiów za panowania Stefana Batorego osiedliła się w „Ziemi Przemyskiej”. Przedstawiciele tej rodziny pełnili różne lokalne urzędy. A jeden z nich Michał Ludwik Łoś dał początek nowej linii zostając kasztelanem kamienieckim a w 1754 roku kasztelanem lwowskim.
Michał Ludwik Łoś będąc kasztelanem kamienieckim wszedł w posiadanie Narola przyjmując go w zastaw od krajczego koronnego Franciszka Salezego Potockiego, starosty bełskiego’ Był to pierwszy krok – jak pisze prof. Henryk Gmiterek – do przywrócenia zwartości dóbr narolskich w takiej formie jaką nadał pod koniec XVI w. Florian Łaszcz ,nabywca tych dóbr i zarazem założyciel miasta Florianowa.
Po śmierci Michała Łosia dobra narolskie związane są z osobą starszego z braci Feliksa Antoniego Łosia. W momencie śmierci ojca Feliks Antoni liczył 21 lat. Być może przybywał wówczas za granicą, a dobrami narolskimi opiekowała się jego matka, która zmarła w 1764 roku. Najwybitniejszymi wydarzeniem w życiu Feliksa Antoniego był udział w elekcji króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Należał do grupy dygnitarzy z najbliższego otoczenia króla. Oznaczony został wkrótce najwyższymi orderami (Świętego Stanisława i Orła Białego). Po rodzicach otrzymał: dobra narolskie w Lubelskiej ziemi Krasienin, Zawieprzyce i Jakubowice a w województwie belskim Potoki i Jurów. Miał też kamienice we Lwowie i plac w Lublinie. W późniejszych latach dokupił klucz Werchrata. Część tych dóbr sprzedał w czasie budowę pałacu w Narolu.
Henryk Wolańczyk
Całość w najnowszym numerze Kresowiaka